Ekspert KIG: Polscy przedsiębiorcy mają powody do obaw ponieważ rynek ukraiński na pewno się skurczy

28.02.2022

Konsekwencje rosyjskiej agresji na Ukrainę odczują wszyscy. Swoją cenę zapłaci też Polska.  

 

Według Eksperta KIG – Przemysława Ruchlickiego, Polska jest jednym z największych inwestorów na Ukrainie. Zainwestowaliśmy tam ok. miliarda dolarów, funkcjonuje ok 6 tys. spółek powiązanych kapitałowo albo osobowo z polskimi inwestorami. Dalszych kilkadziesiąt tysięcy polskich spółek handluje bezpośrednio z partnerami z Ukrainy. Obroty handlowe między Polską a Ukrainą rosły w zeszłym roku bardzo dynamicznie (nasz eksport o 25%, ukraiński o 80%), a obroty handlowe wyniosły ponad 11 miliardów dolarów. 

“Przezwyciężyliśmy przejściowe spory dotyczące transportu towarów drogą kolejową budując dogodny szlak do transportu towarów z dalekiej Azji. To jak będą wyglądały dalsze relacje zależy od wielu czynników. Jak będzie wyglądała sytuacja na rynkach walutowych, czy uda się utrzymać moce wytwórcze w Polsce i na Ukrainie oraz czy nadal będą istniały dotychczasowe rynki zbytu. Patrząc na skalę konfliktu, polscy przedsiębiorcy mają powody do obaw, ponieważ rynek ukraiński na pewno się skurczy, zarówno ten konsumencki, jak i B2B. Jeżeli ukraińskim firmom uda się zabezpieczyć środki produkcji (zarówno dostawy surowców jak i energii), to polski rynek jako bliski geograficznie i kulturowo może być w najbliższych miesiącach, a może i latach jednym z najważniejszych. Być może będzie to jedna z bardziej realnych pomocy gospodarczych dla Ukrainy – maksymalne uwolnienie handlu i odbiór jak największej liczy wytwarzanych tam towarów. W krótkiej perspektywie trzeba się przygotować na całkowitą blokadę handlu. Terytoria przygraniczne zostały zaatakowane, może być zniszczona infrastruktura drogowa, kolejowa, lotnicza. W takich warunkach transport jest niemożliwy. Co będzie za kilka tygodni – wszystko zależy od skali działań militarnych Rosji” 

Dopóki na terytorium Ukrainy trwają działania militarne, mało kto odważy się dostarczać tam towar. 

Istnieje realne ryzyko zablokowania eksportu. Polscy przedsiębiorcy już tego doświadczali w ostatnich latach. Tym razem nie uda się obejść embarga przez rynek białoruski, bo on też zostanie szczelnie zamknięty. W przypadku Ukrainy, to bardziej kwestia stanu faktycznego a nie politycznego. Tam, gdzie spadają bomby nie ma możliwości bezpiecznych dostaw. Otwartym pozostaje pytanie o rozliczenie już zrealizowanych dostaw. Polscy eksporterzy mogą mieć problem z windykacją ukraińskich partnerów, tu sukces osiągną ci, którzy mają wykupione zabezpieczenia eksportowe. 

Według Głównego Ekonomisty KIG – Piotra Soroczyńskiego: “Jesteśmy obecnie w krytycznie podwyższonym obszarze niepewności. Nikt nie jest w stanie ocenić czy i na jakim etapie może zatrzymać się agresja rosyjska. Trudny do określenia jest też okres w jakim ta niepewność będzie się utrzymywać. Materializują się kolejne ryzyka uznawane jeszcze kilka czy kilkanaście dni temu za bardzo mało prawdopodobne. To w sposób zrozumiały w fazie początkowej destabilizuje rynki, ale może też przynieść dużą destabilizację dla procesów realnych – nawet jeśli nie zmaterializuje się bezpośredni atak na nasze terytorium. Jako gospodarka musimy zmierzyć się z serią dopasowani do sytuacji ryzyka. To odbije się na dostępie do kapitałów, procesach inwestycyjnych, ale również na kształcie modelu konsumpcji. Musimy się liczyć z zatrzymaniem wymiany handlowej z Rosją (agresorem) i Białorusią (najprawdopodobniej udzielającą agresorowi daleko idącej pomocy w agresji), ale również zaatakowaną Ukrainą. To będzie miało bardzo wielowątkowe skutki tak po stronie naszego importu skoncentrowanego na surowcach – zwłaszcza energetycznych, ale również eksportu realizowanego przez bardzo wiele branż. Co ważne to nie tylko kłopoty z przyszłą wymianą, ale również kwestia uzyskania zapłaty za już zrealizowane dostawy. Część z tych wypłat mogą okazać się nierealizowalne z powodu różnych obostrzeń i decyzji administracyjnych, ale również z przyczyn innych – jak choćby fala niewypłacalności odbiorców (transakcje planowane i realizowane były przy innym kursie niż dziś i odbiorcy mogą nie sprostać konieczności zwiększenia wypłat na rzecz dostawców). Co istotne, perturbacje w obrocie gospodarczym nie będą dotyczyć wyłącznie kontaktów z naszymi wschodnimi sąsiadami, ale z wieloma innymi ważnymi dla nas rynkami – z powodu rozlewania się niepewności i pogorszania światowej koniunktury” 

Nastroje konsumentów w cieniu wojny 

Najprawdopodobniej znów przed nami istotna zmiana modelu konsumpcji (być może na skalę dopasowania jakie miało miejsce wskutek pojawienia się pandemii). Na część dóbr i usług – popyt – wyraźnie spadnie, na inne zaś wzrośnie do niespotykanych rozmiarów. Przykładowo – w miejsce zamawiania lokalizacji na kolejne wspaniałe wakacje, będziemy myśleć o zwiększaniu zapasów podstawowych artykułów. Prawdopodobnie mniej też w głowie będziemy mieli wydatków na mieszkania i dobra trwałe. 

Krajowa Izba Gospodarcza od wielu lat podejmuje działania na rzecz rozwoju wzajemnej współpracy gospodarczej. Z wielką satysfakcją obserwowaliśmy w ostatnich latach dynamiczny rozwój relacji polsko-ukraińskich. W obliczu aktualnych wydarzeń zachęcamy do kontaktu z naszymi ekspertami, by w tym trudnym czasie korzystać z rzetelnych i sprawdzonych źródeł informacji. Polecamy także nasze kanały w mediach społecznościowych oraz stronę www.kig.pl

Krajowa Izba Gospodarcza otrzymała dofinansowanie w ramach projektu POIR.03.04.00-14-0001/20 „Dotacja na kapitał obrotowy dla Krajowej Izby Gospodarczej”, w ramach działania 3.4 Dotacje na kapitał obrotowy Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój 2014-2020”, współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.