Ekspert KIG Tomoho Umeda: To historyczny czas dla zielonego wodoru. Na naszych oczach tworzy się nowy świat

28.09.2022

Historyczny moment transformacji energetycznej

45% udziału energii odnawialnej w ogólnym bilansie energetycznym w krajach UE, 50-procentowy udział odnawialnego wodoru w unijnym przemyśle do 2030 roku, powstanie Europejskiego Banku Wodoru – te trzy informacje z ostatnich dni pozwalają nam mówić o historycznym momencie transformacji energetycznej. Na tym polu nie ma już odwrotu.

Po zeszłotygodniowym głosowaniu plenarnym nad dyrektywą w sprawie energii odnawialnej REDII, Parlamentowi Europejskiemu należą się brawa. Dał on szereg silnych sygnałów, że Europa jest zaangażowana w dekarbonizację a wodór będzie miał w niej do odegrania ważną rolę. Można powiedzieć więcej: Unia zaproponowała kompletną zmianę dzisiejszego porządku w bardzo krótkim czasie. Mało kto sobie wyobraża sobie jeszcze skalę tej zmiany.

Wodór, OZE, dekarbonizacja

Jakie są najważniejsze informacje z Brukseli? PE przegłosował wpisanie do przygotowywanej nowelizacji dyrektywy RED II celu 45-proc. udziału OZE do 2030 roku. Parlament poparł ponadto obowiązek przygotowania przez kraje Unii Europejskiej co najmniej dwóch projektów dotyczących produkcji energii odnawialnej, które będą miały charakter transgraniczny. W dodatku kraje konsumujące co roku ponad 100 TWh energii (a więc m.in. Polska) będą musiały przygotować trzeci tego rodzaju projekt do roku 2030 r.

Europarlamentarzyści opowiedzieli się za zwiększeniem celu ograniczenia emisji gazów cieplarnianych w transporcie z 13 proc. do 16 proc. dzięki szerszemu zastosowaniu zaawansowanych biopaliw oraz paliw alternatywnych, takich jak wodór. Co więcej, UE będzie dążyć do osiągnięcia dostaw dwudziestu milionów ton odnawialnego wodoru do 2030 roku (10Mt produkowanych i 10Mt importowanych). Do 2030 r. 50 proc. przemysłu ma przejść na ekologiczny wodór (do 2035 r. – 70 proc.).

Aby zagwarantować natychmiastowe rozpoczęcie produkcji, przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen w swoim Orędziu o Stanie Unii zapowiedziała utworzenie nowego Europejskiego Banku Wodoru. Budżet w wysokości 3 mld euro, pochodzący z istniejącego Funduszu Innowacji ma być punktem wyjścia i dać impuls przejścia gospodarki wodorowej z niszy do skali.

Następne kilka miesięcy będzie miało kluczowe znaczenie, ponieważ parlament i prezydencja czeska będą finalizować stanowisko Komisji w sprawie RED II.

Gamechanger – Europejski Bank Wodoru

Co to wszystko oznacza? Otóż tyle, że nie ma już odwrotu. Jeśli ktokolwiek jeszcze łudził się, że będzie tak jak było kiedyś, to już wie, że nie będzie.

W Polsce, na poziomie rządowym, informacje z Unii powinny być impulsem do jak najszybszego zniesienia barier w rozwoju OZE, bo ich dalsze utrzymywanie jest działaniem samobójczym dla naszej gospodarki.

Dla biznesu to sygnał, by nie oglądać się państwo i odejść od postawy klientystycznej, to znaczy od liczenia na dotacje. Czekanie na pomoc publiczną przypomina czekanie na Godota.

Dziś firmy funkcjonują w coraz cięższych warunkach energetycznych – mają coraz droższy gaz, ciepło, energię, powinny więc natychmiast zacząć wdrażać taki model biznesowy, który będzie rynkowo atrakcyjny. A będzie to model bottom-up, nie top-down.

Do tej pory zdecydowanie największą bolączką branży było finansowanie. Kontrakty nie gwarantowały spłaty kosztów inwestycyjnych. Brakowało zewnętrznych gwarantów. Popyt na wodór jest, ale banki do tej pory nie chciały finansować takich inwestycji. Teraz to ma się zmienić, bo powstanie Europejski Bank Wodoru (European Hydrogen Bank), który pozwoli to na ożywienie sektora i uczyni wodór kluczowym elementem europejskiej strategii zielonej energii. EHB będzie mógł zniwelować ryzyko inwestycyjne, dać gwarancje lub inne instrumenty bankom i inwestorom finansującym projekty wodorowe. Pojawienie się EHB otwiera drzwi do szybkiego rozwoju instalacji produkcyjnych.

Kluczowa jest w tym wszystkim certyfikacja. Jest ona potwierdzeniem, że wytworzony wodór faktycznie będzie zielony, czyli odnawialny, da gwarancję zielonych metod użytych do jego produkcji. Tylko taki wodór będzie liczył się na rynku.

Rozproszony system energetyczny

Rzeczywistość zmienia się na naszych oczach. W nowym, nadchodzącym świecie, to naszą, oddolną odpowiedzialnością będzie zapewnienie sobie własnych źródeł energii, bo system jej produkcji i zużycia będzie rozproszony. Przedsiębiorcy i samorządy muszą zrozumieć, że konieczna jest oddolna integracja, że nie możemy dłużej czekać, aż ktoś nas podłączy do sieci, wyda nam warunki przyłączenia. Zakłady produkcyjne, miasta, gminy, powiaty i gospodarstwa domowe same będą producentami energii na własne potrzeby.

W równym stopniu niezależna energetycznie i niezależna od zewnętrznych uwarunkowań będzie wioska w środku Afryki, jak i Warszawa, jak i Nowy Jork. Będzie to bardzo egalitarny, demokratyczny świat, dający szanse rozwojowe ośrodkom, które do tej pory takich szans były pozbawione, bo albo leżały z dala od ważnych szlaków handlowych albo nie było w interesie pewnych podmiotów, które kontrolowały te zasoby, żeby te regiony się rozwijały.

Co dalej?

Do roku 2030 mamy osiem lat, cykl inwestycyjny to pięć lat. Rachunek jest oczywisty – jeśli ktoś nie zacznie się dekarbonizować teraz, to nie będzie uczestniczył w transformacji, znajdzie się w grupie, która będzie po prostu wykluczona z rynku. Takie podmioty będą znikać a wraz z nimi miejsca pracy.

Trzeba zrobić wszystko, by uniknąć takiego czarnego scenariusza.

 

Krajowa Izba Gospodarcza otrzymała dofinansowanie w ramach projektu POIR.03.04.00-14-0001/20 „Dotacja na kapitał obrotowy dla Krajowej Izby Gospodarczej”, w ramach działania 3.4 Dotacje na kapitał obrotowy Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój 2014-2020”, współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.