W najnowszym wydaniu Tygodnika sprawdzamy, co łączy rozwój sztucznej inteligencji z polskim podejściem do tworzenia prawa – i dlaczego w obu przypadkach bezpieczeństwo często ustępuje miejsca pośpiechowi. Zajrzymy też do Japonii, gdzie minister potknął się na własnym żarcie o ryżu, oraz przyjrzymy się rosnącym rezerwom złota NBP, które – jak się okazuje – bardziej oglądamy w raportach niż w skarbcach na miejscu.

Piątek, 16 maja
Sztuczna inteligencja jak polska legislacja
„Bezpieczeństwo AI staje się mniej ważne, gdy liczy się zysk” – artykuł o takim przesłaniu opublikował „Business Insider”. Czytamy w nim m.in., że tempo wyścigu pomiędzy największymi graczami na rynku AI jest tak wielkie, że na drugi plan schodzą kwestie związane z dokładnym testowaniem i bezpieczeństwem produktów. Nic dziwnego, że budzi to coraz większe obawy ekspertów, którzy argumentują, że błędy sztucznej inteligencji w takich dziedzinach jak np. medycyna mogą mieć katastrofalne skutki. No cóż. Skądś znamy ten model, sprowadzający się do maksymy „najpierw wprowadzimy, najwyżej potem będziemy naprawiać”. To wypisz-wymaluj schemat tworzenia prawa w Polsce.
Weekend, 17-18 maja
Kto da więcej
Wszystkie serwisy zdominował temat pierwszej tury wyborów prezydenckich, których wyniku nie będziemy oczywiście komentować. Warto jednak zwrócić uwagę na wątek finansowy. Jak wyliczyli analitycy portalu WNP.pl, realizacja pomysłów tylko czwórki kandydatów z czołówki sondaży kosztowałaby budżet państwa 513 miliardów złotych. Maksyma „nikt tyle nie da, ile polityk obieca” jest niezmiennie aktualna.

Poniedziałek, 19 maja
Obywatel z teleturnieju
W USA wielkie poruszenie wywołały pogłoski o nowym projekcie z obszaru polityki migracyjnej – informuje PAP powołując się na amerykańskie media. Pomysł polega na tym, że starający się o obywatelstwo imigranci braliby udział w telewizyjnym show. Uczestnicy programu rywalizowaliby w konkurencjach obejmujących znajomość m.in. amerykańskiej historii, kultury i nauki. Nieśmiało dodamy, że jednym z symboli USA jest pojedynek rewolwerowców, ale mamy nadzieję, że nie stanie się jedną z konkurencji w trakcie teleturnieju.
Wtorek, 20 maja
Klony do internetu, analitycy do pracy
Szwajcarski bank UBS widząc rosnące zapotrzebowanie klientów na publikowane w internecie komentarze swoich analityków postanowił wyjść naprzeciw oczekiwaniom rynku. Nie wyrabiając się z tworzeniem nowych treści i nie chcąc nadmiernie obciążać analityków tworzeniem treści, wymyślił, że stworzy ich cyfrowe klony, wykorzystywane do wideo komentarzy (z wykorzystaniem sztucznej inteligencji). „Prawdziwi” analitycy będą mogli skupić się na bardziej ambitnych – niż tworzenie wideoblogów – zadaniach, czyli na pracy badawczej i uczestniczeniu w ważnych spotkaniach. Przynajmniej do czasu, kiedy zarząd banku nie dojdzie do wniosku, że w pracy badawczej i spotkaniach znacznie lepiej poradzą sobie cyfrowe klony.
Środa, 21 maja
Jawność nie swoich wynagrodzeń
W związku z trwającymi w parlamencie pracami nad przepisami wprowadzającymi jawność wynagrodzeń, regularnie prowadzone są ankiety, których celem jest poznanie opinii Polaków na ten temat. W mijającym tygodniu opublikowane zostały wyniki badań przeprowadzonych na panelu Ariadna. Wnioski? Nie wchodząc w szczegóły – Polacy są jak najbardziej za jawnością wynagrodzeń… ale cudzych. Do ujawniania swoich są już zdecydowanie mniej chętni.
Czwartek, 22 maja
Kosztowny dowcip
Okazuje się, że nie tylko polscy politycy mają poczucie humoru i potrafią je okazywać (choć nie zawsze ze świadomością konsekwencji). Japoński minister rolnictwa został zdymisjonowany po tym, jak podczas lokalnej zbiórki pieniędzy oświadczył, że nie musi kupować ryżu ponieważ dostaje go w dużych ilościach w prezencie od swoich zwolenników. Trzeba przyznać, że dowcip był świetny – szczególnie w kontekście deficytu ryżowego, z którym boryka się ostatnio Japonia.

Plus tygodnia
NBP dokupił w kwietniu prawie 12,5 tony złota. Jak poinformował na początku maja szef NBP, bank centralny ma już łącznie 509,3 ton złota (więcej niż Europejski Bank Centralny czy Wielka Brytania). Przy okazji przypomniano, że duża część polskich rezerw złota zdeponowana jest w Anglii i w USA, co jak zwykle wywołało falę komentarzy w stylu „zobaczymy to złoto jak świnia niebo”.
Minus tygodnia
Truskawki? Ja biorę tylko „niepryskane” bezpośrednio od rolnika – to często słyszana w sezonie truskawkowym deklaracja. Jedna z fundacji konsumenckich przebadała truskawki pod kątem zawartości pestycydów. Pod lupę wzięto owoce z ulicznego straganu, „od rolnika” i dwóch sieci handlowych. Wynik? Ślady pestycydów (w różnej ilości i nieprzekraczające dopuszczalnych norm) odkryto we wszystkich próbkach.