Najnowsze wydanie naszego tygodnika to podróż od konsumenckich dylematów po strategiczne inwestycje morskie
Czy czekolada może być jeszcze słodsza, gdy jej gramatura maleje? Zastanowimy się nad tym, analizując zjawisko downsizingu, które dotyka coraz więcej produktów. A na morzu zmian, za 300 milionów złotych, powstaje nowy „Dar Młodzieży” i statek badawczy. Czy te inwestycje odwrócą los polskiej floty handlowej, która potrzebuje wsparcia i rozwoju? Odpowiedzi na te pytania – w najnowszym wydaniu naszego tygodnika.

Piątek, 31 stycznia
Polska drugą Japonią
Spełnia się przepowiednia Lecha Wałęsy z 1980 roku, kiedy to powiedział, że Polska może dogonić Japonię – pisze „Business Insider”. Z artykułu dowiemy się, że wskaźnik PKB na głowę z uwzględnieniem parytetu siły nabywczej w Polsce jest zbliżony do Japonii, a zdaniem ekspertów niebawem ją dogonimy. To oczywiście doskonała wiadomość, pozostaje pytanie kogo teraz będziemy gonić, skoro Japonię już „mamy w garści”? Pewnej wskazówki, choć enigmatycznej, dostarczył sam Lech Wałęsa, który kiedyś na swoim blogu na Wykopie wyjaśniał: „Druga Japonia. To odpowiedź moja publiczna na pytanie „dokąd zmierzacie?” zadane przez dziennikarza (…) Odpowiedziałem – to było przesłanie do całego świata – tu zaczyna się koniec komunizmu, przygotujcie się, traktujcie to poważnie. Czy można było bardziej zwięźle odpowiedzieć? Nie mogłem podać nazwy innego kraju – kto chciał i miał trochę intelektu zrozumiał, ale wielu do dziś nie rozumie”. No i wszystko jasne – dodamy od siebie.
Weekend, 1-2 lutego
Granice downsizingu
Portal Spożywczy informuje, że znany producent czekolady planuje zmniejszyć gramaturę swoich flagowych wyrobów. W ostatnim okresie takie komunikaty coraz mniej zaskakują. Downsizing – czyli zmniejszanie wielkości, czy wagi produktu (czasami przy zachowaniu dotychczasowej ceny) – to zjawisko, które nasila się w okresie wysokiej inflacji. Ten trik pozwala producentom uniknąć sytuacji, w której cena produktu staje się nieakceptowalna dla klientów. Nie tak dawno głośno było m.in. o „kurczących” się kostkach masła. Zastanawiamy się przy okazji, czy downsizing ma gdzieś swoje granice. Na razie przyglądamy się tylko doniesieniom o kolejnych, zmniejszanych produktach. Zaczniemy się martwić, gdy na półce z ptasim mleczkiem (które też w ostatnich latach nieco „schudło”) pojawi się podpis „karton 18 tabliczek czekolady”.
Poniedziałek, 3 lutego
„Dar Młodzieży” rozwinie gospodarkę morską?
Będzie nowy „Dar Młodzieży”, czyli żaglowiec, na którym szkolą się przyszli adepci sztuki morskiej. Decyzję podjęło Ministerstwo Infrastruktury, a nowa jednostka zastąpi obecną (o tej samej nazwie) użytkowaną od lat 80 -tych poprzedniego wieku. Inwestycja szacowana jest na 300 mln zł. Jednocześnie z „Darem Młodzieży” zbudowany zostanie druga jednostka – statek badawczy. Szumne zapowiedzi mówią, że oba statki „mają znacząco przyczynić się do rozwoju polskiej gospodarki morskiej”. Czekamy na to z niecierpliwością, bo jak do tej pory, polska flota handlowa się zwija zamiast rozwijać. W 1989 roku Polska posiadała morską flotę handlowa w wielkości ok. 500 jednostek. Obecnie liczba ta spadła do 88 jednostek, w tym tylko 14 pod polską banderą. Polska ma np. tylko 2 trawlery do połowów dalekomorskich. Dla porównania morska flota handlowa Niemiec, liczy 1800 statków.
Wtorek, 4 lutego
Emerytury jak w balecie
„Emerytura? Jak najszybciej, najlepiej zaraz po osiągnięciu wieku emerytalnego. Taki plan ma aż 90 proc. kobiet i niewiele mniej, bo 85 proc. mężczyzn, których od osiągnięcia tego wieku dzieli nie więcej niż dziesięć lat” — pisze „Rzeczpospolita”. Zapewne wiele osób ze wspomnianej powyżej grupy, z utęsknieniem wyczekujących 60., czy 65. urodzin, nie będzie zadowolonych z informacji o pracach nad modyfikacją przepisów emerytalnych. Grupa senatorów w przypadku jednej z grup zawodowych chce umożliwić przejście na emeryturę (przy spełnieniu określonych warunków) w wieku 40 lub 45 lat (w przypadku mężczyzn). Chodzi o tancerzy baletowych. Informacja wywołała falę nie zawsze przychylnych komentarzy w stylu: „ja ciężko pracowałem, a on całe życie tańczył”. Nie wiadomo jeszcze jak potoczą się losy nowych regulacji, ale tym, którzy śmieszkują sobie z 45 letnich „emerytów”, chcieliśmy tylko uświadomić, że wielu tancerzy w tym wieku, przeciążonych ćwiczeniami, występami i kontuzjami, nie tylko nie może już tańczyć, ale często ma problemy z normalnym poruszaniem się.
Środa, 5 lutego
Ale jaja
W USA, do wielu innych, aktualnych problemów, doszedł jeszcze jeden. Ceny jajek na tamtejszym rynku wystrzeliły w kosmos. Powodem wzrostu cen jest ptasia grypa. Sytuacja skłania niektórych konsumentów do desperackich aktów. Jak informuje PAP, z jednego ze sklepów w miasteczku Greencastle w stanie Pensylwania złodzieje zrabowali 100 tys. jajek wartych 40 tys. dolarów. To się dopiero nazywa „jajeczny skok stulecia”. W Polsce ceny jaj też ostatnio wzrosły, ale trudno u nas oczekiwać tak spektakularnych kradzieży. Co najwyżej takich, jaka pod koniec ubiegłego roku miała miejsce w Rybniku, gdzie złodzieje ukradli z warzywniaka trochę jaj i koperku, za co grozi im – jak pisały media – 10 lat więzienia. Trochę bardziej zuchwała była kradzież w jednym z lokalnych marketów w Złotoryi. Tam łupem przestępców padło 300 jaj, ale było to jajka niespodzianki. „W trakcie ucieczki część jajek wypadła z opakowań na ziemię, a reszta uległa zniszczeniu w momencie, kiedy jeden ze sprawców potknął się i upadł” – informowała policja.
Czwartek, 6 lutego
Biegają jak bezgłowe kurczaki
Staramy się nie komentować efektów politycznej i gospodarczej burzy jaka rozpętała się już od pierwszego dnia prezydentury Donalda Trumpa, i której efektem są m.in. pojawiające się niemal codziennie zapowiedzi o wprowadzaniu ceł na towary z kolejnych krajów. Współczujemy jednak amerykańskim właścicielom internetowych sklepów detalicznych sprzedających codziennie tysiące towarów pochodzących np. z Chin. Reuter opisuje zdezorientowanie sprzedawców wysyłkowych, którzy jednego dnia dowiedzieli się, że amerykańska poczta wstrzymuje przyjmowanie paczek z Chin i Hong Kongu, a następnego przeczytali, że jednak paczki będą przyjmowane. „W tej chwili wszyscy biegamy jak bezgłowe kurczaki, próbując odgadnąć, co się wydarzy. A za dwa tygodnie możemy wrócić do normalności” – komentuje jeden ze sprzedawców. Życzymy – i to nie tylko sprzedawcom internetowym w USA – aby w ciągu dwóch tygodni sytuacja się ustabilizowała. Ale z drugiej strony przypominamy, że legendą w USA jest kurczak Mike, który żył bez głowy przez 18 miesięcy.

Plus tygodnia
Polska planuje aktywnie włączyć się do globalnego wyścigu w obszarze produkcji półprzewodników – poinformował minister cyfryzacji. Gotowy jest już pierwszy element tego planu – czyli dokument określający strategię dla sektora półprzewodników. Trafił on do konsultacji społecznych. Mamy nadzieję, ze będą prowadzone z należytą rozwagą i namysłem – w końcu skoro dokument mamy już w ręku, to nie ma się co spieszyć.
Minus tygodnia
Krowa może znosić jajka – taką odpowiedź generuje francuski model sztucznej inteligencji Lucie – donosi cytowana przez Businessinsider CNN. Model powstał w ramach programu France 2030, który zainicjował Emanuel Macron i który ma dać francuskiej gospodarce nowy, innowacyjny impet. Wszyscy się śmieją z niedoskonałości modelu, a my zastanawiamy się, czy ramach ambitnego, francuskiego programu nie planuje się prowadzenia przy wsparciu sztucznej inteligencji eksperymentów genetycznych. Zabawna odpowiedź na pytanie: czy krowa znosi jajka”, może wcale nie być przypadkowa.