Dzień po dniu – gospodarczy tygodnik z przymrużeniem oka

16.04.2021

„Dzień po dniu” to cykl, w którym pokazujemy Wam najważniejsze wydarzenia mijającego tygodnia. Będzie trochę o związkach zawodowych czy sztucznej inteligencji. I przyznajemy, to nie jest obiektywne zestawienie.

Piątek 9 kwietnia

Tato, a oni przelali jeszcze więcej

„Puls Biznesu”, powołując się na Reutersa pisze o odbywającej się w USA rozprawie dotyczącej głośnej afery pomyłkowego przelania przez Citigroup prawie 900 mln USD. W sądzie zeznawał prawnik spółki, który oświadczył, że wie iż inny bank pomylił się ostatnio o jeszcze większą kwotę. Wielu z nas zapewne pamięta z dzieciństwa praktyczne zastosowanie tej strategii obrony – a szczególnie ci, którzy mieli rodzeństwo. Kiedy rodzic pytał dlaczego nie posprzątało się pokoju mówiło się, że siostra też nie posprzątała. Niestety ta strategia nie przynosiła zazwyczaj oczekiwanych rezultatów.

 

Weekend 10-11 kwietnia

Pracownicy nie chcą związków ale związki chcą pracowników

Pracownicy centrum dystrybucyjnego Amazona w Bessemer w USA zagłosowali przeciwko utworzeniu w zakładzie związku zawodowego. O sprawie głośno było w amerykańskich mediach, komentowali ją najważniejsi politycy, biznesmeni i związkowcy. Okazało się pracownicy wcale nie chcą u siebie związku, a w dodatku dosyć niska frekwencja (głosowała tylko połowa załogi) może świadczyć, że kwestia zrzeszania się w związkach nie jest dla nich priorytetem. To szok dla związkowych liderów, którzy oczekiwali, że po sukcesie tego głosowania fala związkowej rewolucji rozleje się na kolejne zakłady giganta sprzedaży. Cała sprawa ma wiele specyficznych dla USA uwarunkować więc nie będziemy się w nią tutaj wgłębiać. Zastanawiamy się tylko, czy to związkowym liderom bardziej zależało na utworzeniu związku (może nas nie lubicie, ale my was kochamy tak bardzo, że założymy wam związek),  czy szefom firmy bardziej zależało na tym, żeby związku nie było. Jeśli za jakiś czas okaże się, że pracownicy w głosowaniu zawnioskowali o obniżkę wynagrodzeń albo wydłużenie czasu pracy, będzie to jakiś trop do rozwikłania tej zagadki.

 

Poniedziałek 12 kwietnia

Szewc w dziurawych butach chodzi

Polska jest potęgą rowerową – informuje Polski Instytut Ekonomiczny. Jesteśmy 4 producentem w UE. W latach 2015-2019 produkowanych było w Polsce średnio 1,12 mln rowerów a w ubiegłym roku eksport przekroczył 1 mld złotych. W raporcie jest jeszcze wiele pochwał dla branży rowerowej. Dobry nastrój psują media, które piszą ostatnio o dużych problemach z kupnem roweru.  Powodem jest pandemia i ograniczony import rowerów i części z Chin. Na niektóre modele czeka się ponad rok. Cytując trenera Górskiego, chciałby się zapytać „skoro jest tak dobrze, dlaczego jest tak źle?”

 

Wtorek 13 kwietnia

Jak nie mięso i mleko to…….

Polscy hodowcy zwierząt są zaniepokojeni toczącymi się w Brukseli dyskusjami na temat zakazu reklamy mięsa czerwonego – informuje jeden z branżowych portali. Dyskusja związana jest z dokonywanym przez Komisję Europejską okresowym przeglądem skuteczności unijnych programów promocyjnych. Dzięki nim europejscy producenci żywności mogą otrzymać pieniądze na prowadzenia kampanii promocyjnych w UE i poza nią. Jest o co walczyć bo tylko w 2020 roku środki na ten cel wyniosły ok. 200 mln euro. Ze środków UE na promocję korzystają obficie również polscy hodowcy. W czym jest problem? Niektóre organizacje, w tym m.in.  związana z panią Sylwią Spurek fundacja Green REV, zaapelowały do urzędników w Brukseli, żeby pod żadnym pozorem nie dawać żadnych pieniędzy na promocję producentom mięsa i mleka! Co oczywiście doprowadza do białej gorączki producentów tych wyrobów. Pomijając w tym miejscu cały ten spór o szkodliwość mięsa oraz mleka dla zdrowia i ponoć katastrofalny wpływ hodowli na klimat odnotowujemy, że na wspomnianym portalu w sąsiedztwie artykułu o protestach hodowców pojawiła się inna publikacja.  Informuje, że władze Korei Południowej chcą rozwijać rynek białka z owadów. Hodowla insektów ma się stać motorem napędowym tamtejszego przemysłu spożywczego. To sąsiedztwo publikacji może nie być przypadkowe.

 

Środa 14 kwietnia

My się SI nie boimy

Niemiecki „Handelsblatt” pisze o pracach Komisji Europejskiej, która postawiła sobie za cel uregulowanie budzących wiele wątpliwości kwestii wykorzystania sztucznej inteligencji w rozmaitych obszarach życia społecznego i gospodarczego. Komisja pracuje obecnie nad przypisaniem różnych zastosowań SI do odpowiednich grup ryzyka. Zdaniem KE najbardziej krytyczne programy to te, które szeroko analizują i oceniają zachowania ludzi i firm (tego typu rozwiązania stosowane są w Chinach). Sztuczna inteligencja może przyczyniać się też do powiększania nierówności np. gdy ma decydujący głos w procesie rekrutacji pracowników. A przy okazji, Eurostat opublikował dane dotyczące wykorzystania mechanizmów sztucznej inteligencji w europejskich firmach. W Polsce takie rozwiązania stosuje zaledwie 4 proc. firm. Pod tym względem jesteśmy w ogonie UE. Jak do tej pory, sztuczna inteligencja chyba nie stanowi dla nas większego zagrożenia.

 

Czwartek 15 kwietnia

Niemiecki trybunał wyłącza zamrażarkę

Jak informuje portal Deutsche Welle niemiecki Trybunał Konstytucyjny uznał, że wprowadzona w zeszłym roku w Berlinie ustawa zamrażająca na pięć lat wysokość czynszów wynajmowanych mieszkań i wprowadzająca ich maksymalną wysokość jest niezgodna z konstytucją. Przepisy wprowadzone uchwalone zostały w 2019 roku ale już wtedy krytycy zwracali uwagę, że są niekonstytucyjne m.in. dlatego, że te kwestie powinno regulować prawo federalne a nie rząd kraju związkowego, który przekroczył w ten sposób swoje kompetencje (w 2015 roku na szczeblu federalnym wprowadzono ustawę o tzw. hamulcu czynszowym). Tak też orzekł TK.  Decyzja wywoła zapewne sporą falę niezadowolenia ze strony aktywistów z całych Niemiec. Przypomnijmy, że „berlińska zamrażarka czynszowa” była mocno chwalona również w Polsce przez niektóre środowiska. Jedno z czołowych mediów w Polsce pisało wtedy „Berlin zamraża czynsze na pięć lat. Czas na Warszawę?”. Wychodzi na to, że jeszcze nie czas.

 

Plus tygodnia

Prezes NBP Adam Glapiński pytany na konferencji prasowej m.in. o możliwość podwyżki stóp procentowych odpowiedział, że za wcześnie jest na takie rozważania i dodał, cytując jednego z bohaterów filmu „Pulp Fiction”, że „jesteśmy cholernie daleko od OK w gospodarce”. Pamiętamy, w jakich okolicznościach została wypowiedziana ta kwestia w filmie, i na samą myśl o tym, przez co musiała przechodzić w ostatnim czasie nasza gospodarka – skoro jest „daleko od OK” – przechodzą nas ciarki.  Plus za to, że szef NBP, w odróżnieniu m.in. od niektórych przedstawicieli rządu, nie owija w bawełnę mówiąc o sytuacji gospodarczej.

 

Minus tygodnia

Czeski parlament wycofał się z prac nad przepisami, które nałożyłyby na sprzedawców obowiązek zachowania w asortymencie określonego (i to bardzo wysokiego) udziału czeskich produktów. Przeciwko temu pomysłowi, który ustawowo faworyzowałby czeskich producentów, protestowała również Polska. Czescy parlamentarzyści wystraszyli się negatywnej reakcji UE. Ta sprawa wydaje się być zakończona. Ale znając zamiłowanie administracji naszych sąsiadów do walki z obcymi produktami w czeskich sklepach, tylko czekać kiedy wybuchnie znowu jakaś „afera z polską żywnością” albo pojawi się kolejny pomysł na przepisy „ułatwiające” wybór konsumentom z Czech.

 

Dzień po dniu – gospodarczy tygodnik z przymrużeniem oka

Foto: AbsolutVision on Unsplash

Przeczytaj poprzednie zestawienie „Dzień po dniu”

Krajowa Izba Gospodarcza otrzymała dofinansowanie w ramach projektu POIR.03.04.00-14-0001/20 „Dotacja na kapitał obrotowy dla Krajowej Izby Gospodarczej”, w ramach działania 3.4 Dotacje na kapitał obrotowy Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój 2014-2020”, współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.