Dzień po dniu – gospodarczy tygodnik z przymrużeniem oka

15.01.2021

„Dzień po dniu” to cykl, w którym pokazujemy Wam najważniejsze wydarzenia mijającego tygodnia. Będzie trochę o kosztownych pomyłkach czy Tarczy 2.0. I przyznajemy, to nie jest obiektywne zestawienie.

 

Piątek 8 stycznia

Pomyłka warta miliony

Dokładnie o 5100 proc. wzrósł kurs amerykańskiej spółki produkującej wyroby medyczne po tym jak Elon Musk użył w mediach społecznościowych w pozytywnym kontekście jej nazwy. Problem w tym, że miał na myśli komunikator internetowy o podobnej nazwie, co ów producent sprzętu.  O takich pomyłkach głośno jest co jakiś czas. Na początku pandemii, gdy gwałtownie rosła popularność platform do spotkań online, inwestorzy pomylili dwie firmy z „Zoom” w nazwie i wywindowali kurs małej spółki, która z popularnym komunikatorem nie miała nic wspólnego. Kilka lat wcześniej to samo stało się ze Snapchatem (pomylone firmy Snap Inc i SNAP Interactive) i wchodzącym na giełdę Twitterem (wtedy inwestorzy rzucili się na akcje Bogu ducha winnej firmy Twitter Home Entertainment). Takie historie potwierdzają tylko, że emocje w ogromnym stopniu wpływają na decyzje inwestorów.  Warto przypomnieć, że takie historie zdarzały się również w Polsce. W marcu 2018 roku inwestorzy zaczęli na gwałt kupować akcje firmy Drewex po tym jak inna duża firma poinformowała o zakupie 100 proc. akcji Drewexu. Okazało się, że chodziło o zupełnie inną spółkę – o takiej samej nazwie ale innej formie działalności. Na szczęście te wszystkie nasze Jurexy, Bogdexy, Zbynexy funkcjonują w obiegu pozagiełdowym. Aż strach pomyśleć, co by się działo gdyby trafiły jednocześnie na parkiet a inwestorzy musieliby zgadywać, w którą firmę zainwestować.

 

Weekend 9-10 stycznia

Polski mam paszport na sercu

Polski paszport znalazł się na 11 miejscu w rankingu londyńskiej firmy Henley and Partners. Porównuje ona 199 dokumentów z całego świata pod względem ich „siły”, czyli możliwości wjazdu bez wizy do innych krajów. Polski dokument pozwala bez wiz wyjechać do 181 państw. Szczególnie od momentu włączenia do strefy Schengen takie informacje nie są już tak mocno emocjonujące dla Polaków (szczególnie tych, którzy jeszcze pamiętają z jakimi trudnościami wiązało się kiedyś otrzymanie paszportu). Jako ciekawostkę można przypomnieć, że – jak pisał portal money.pl jakiś czas temu – na czarnym rynku oryginalny polski paszport może kosztować nawet 12 tysięcy dolarów. Skoro firma Henley and Partners tak interesuje się tematem paszportów, sugerowalibyśmy zorganizowanie konkursu na najpiękniejszy wiersz o tej tematyce. W historii poezji było ich kilka, m.in. „Wiersz o radzieckim paszporcie” znanego piewcy rewolucji październikowej Władimira Majakowskiego. Były też inne wiersze nawiązujące do bardzo dramatycznych okoliczności wojennych – te akurat nie są tematem do żartów. Polską propozycją mógłby być niezapomniany dla miłośników Barei wiersz  „Lądy i morza przemierzam, kulę ziemską z otwartym czołem. Polski mam paszport na sercu. Skąd, pytam, skąd go wziąłem? A wziąłem go z dumy i trudu, ze znoju codziennej pracy, ze stali, z żelaza, z węgla. A węgiel to koks, to antracyt”.

 

Poniedziałek 11 stycznia

Samochody przez Polmozbyt, szczepionki przez Brukselę

Szczepionki na koronawirusa stały się jednym z najbardziej pożądanych produktów na świecie. Ponoć powstaje już czarny rynek, na którym szczepionki z Chin „chodzą” po kilkaset dolarów. Chcąc przyśpieszyć proces pozyskiwania szczepionek niektóre kraje, w tym Polska, prowadziły indywidualne negocjacje bezpośrednio z producentami. Komisja Europejska wyraziła oburzenie i przekonuje, że załatwianie „na boku” szczepionek jest niedopuszczalne i sprzeczne z duchem solidarności europejskiej. Ich zamawianie i dystrybucja powinna się odbywać tylko za pośrednictwem Unii. Z drugiej strony, liberałowie gospodarczy przekonują, że gdyby sprzedaż szczepionek odbywałaby się na wolnym rynku, to nie byłoby problemu z dostępnością i całego administracyjnego bałaganu. Nie miałyby miejsca również bulwersujące ostatnio afery ze szczepieniami poza kolejnością.  Trudno powiedzieć czy mają rację, ale faktem jest, że swego czasu jak sprywatyzowano Polmozbyt, samochód stał się dużo lepiej dostępnym towarem na polskim rynku.

 

Wtorek 12 stycznia

Kanapka symbolem brexitu

W internecie od kilku lat popularny jest filmik przedstawiający fragment jednego z teleturniejów. Na filmie, najwyraźniej mocno zestresowany uczestnik, na pytanie o to, jaki przedmiot szkolny najmniej przydaje się w życiu, odpowiada bez wahania: Kanapka! Odpowiedź ta nie spodobałaby się zapewne kierowcom ciężarówek, którzy w ostatnich dniach boleśnie doświadczają skutków brexitu. Holenderska telewizja wyemitowała film, na którym tamtejsza straż graniczna konfiskuje kierowcy TIR-a przyjeżdzającego z Wielkiej Brytanii kanapki z wędliną. Powód? Przepisy UE nie pozwalają na swobodne wwożenie m.in. mięsa spoza UE, czyli obszaru, w którym znajduje się obecnie Wielka Brytania. Zarekwirowana kanapka to dobry kandydat na symbol brexitu.

 

Środa 13 stycznia

E-PIT nie Twój

„Nikt ci tyle nie da ile władza obieca” – przedsiębiorcy co i rusz przekonują się na własnej skórze o prawdziwości tej maksymy. Tym razem chodzi o zapowiadaną od kilku lat usługę Twój e-PIT dla przedsiębiorców. Czyli ułatwienie polegające na wstępnym wypełnieniu zeznania przez urząd skarbowy. Korzystają już z niej zwykli „pitowcy”. Po falstarcie rok temu, usługa miała w tym roku objąć przedsiębiorców. Nie obejmie – jak poinformowała „Rzeczpospolita”. A przedsiębiorcy mogą jedynie zaśpiewać „Mój PIT jest gorszy niż Twój”.

 

Czwartek 14 stycznia

„Bazooką” w kryzys

Polski Fundusz Rozwoju rusza z Tarczą Finansową 2.0, czyli kolejnym pakietem wsparcia finansowego dla przedsiębiorców. Szef PFR, Paweł Borys komentując start programu powiedział, że fundusz po raz kolejny sięga po „bazookę finansową”. Oczywiście Tarcza Finansowa to bardzo potrzebny instrument wciąż jednak zagadką pozostaje dla nas popularność porównywania państwowych programów pomocy do działania granatnika przeciwpancernego. Terminy „bazooka”, czy „big bazooka” w odniesieniu do programów pomocy antykryzysowej były używane już wcześniej w wielu krajach. Posługiwano się nimi m.in. w czasie kryzysu w 2008 roku oraz późniejszego kryzysu strefy euro. Swego czasu niektórzy niemieccy publicyści mocno krytykowali nazywanie programów wychodzenia z kryzysu w eurolandzie terminami typu „bazooka”. Frankfurter Allgemeine Zeitung pisał, że szczególnie dla Niemców nazwy „panzerfaust” czy „panzerschreck” (niemieckie odpowiedniki amerykańskiej bazooki) kojarzą się raczej z desperacją końca II wojny światowej a nie instrumentem finansowym, który ma budzić zaufanie.  Po części podzielamy te wątpliwości i będziemy bacznie się przyglądać co nasza rodzima „bazooka” rozniesie w pył i drzazgi  – kryzys, czy może raczej biznes, którzy objęty lockdownem nie będzie miał za co zwrócić pożyczonych w ramach Tarczy środków.

 

Plus tygodnia

W 2020 r. dwukrotnie wzrosła liczba firm zakładanych online – poinformowało Ministerstwo, Rozwoju, Pracy i Technologii. Przechodzenie na elektroniczną formę komunikacji z urzędami to bardzo pozytywna wiadomość. Szkoda tylko, że w tak niesprzyjających okolicznościach.

 

Minus tygodnia

Z raportu OECD (szeroko opisywanego przez money.pl) wynika, że jeśli trendy demograficzne (starzenie się społeczeństw, spadek liczby pracujących) się nie zmienią, do 2050 roku PKB na osobę w Polsce zmniejszy się o 18 proc. To hipotetyczne dane, nieuwzględniające innych czynników, ale i tak są zatrważające. Tymczasem każda dyskusja, ba, nawet próba dyskusji o podniesieniu wieku emerytalnego w Polsce powoduje ogromną awanturę.

 

Przeczytaj poprzednie zestawienie „Dzień po dniu”

Foto: AbsolutVision on Unsplash

Foto: AbsolutVision on Unsplash

Krajowa Izba Gospodarcza otrzymała dofinansowanie w ramach projektu POIR.03.04.00-14-0001/20 „Dotacja na kapitał obrotowy dla Krajowej Izby Gospodarczej”, w ramach działania 3.4 Dotacje na kapitał obrotowy Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój 2014-2020”, współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.