Kto skorzysta, a kto straci na Polskim Ładzie?

17.01.2022

Polski Ład wprowadził wiele rewolucyjnych zmian prawnych. Pełna skomplikowanych przepisów reforma powoduje lawinę problemów. Wyjaśniamy na czym polegają zmiany, kto skorzysta, a kto straci na Polskim Ładzie?

Skąd tyle kontrowersji wokół składki ZUS?

Otóż zmian mamy kilka. Ta najgłośniejsza to odebranie wszystkim ubezpieczonym prawa do odliczenia zapłaconej składki zdrowotnej. W przypadku pracowników ten brak odliczenia zostanie skompensowany wyższą kwotą wolną oraz przesunięciem w górę progów podatkowych. Dodatkowo rodzice w dużych rodzinach (min. 3 dzieci nieletnich lub uczących się) oraz emeryci, którzy zawieszą świadczenie emerytalne i podejmą pracę nie zapłacą składki zdrowotnej. Ustawodawca nie zdecydował się na podobne rozwiązanie w stosunku do pracowników poniżej 26 roku życia, dla nich nadal obowiązuje zerowy PIT ale składkę zdrowotną będą musieli zapłacić.

Zmienia się też inna generalna zasada – od nowego roku każdy składkę zdrowotną zapłaci do 20 dnia kolejnego miesiąca.
W przypadku pozostałych ubezpieczonych najczęściej brak mechanizmów ochronnych, co oznacza gwałtowny wzrost obciążeń daninowych.
Dla przedsiębiorców będą działały różne mechanizmy, w zależności od wybranej formy opodatkowania. Dla podatników liniowych 19%, stawka składki wyniesie 4,9% od osiągniętego dochodu, jednak nie mniej niż 9% minimalnego wynagrodzenia za pracę – najniższa stawka wyniesie nieco ponad 270 zł. Tu również zmienia się generalna zasada.

Do tej pory składka dla samozatrudnionych była uniezależniona od dochodów, a można ją było zwiększyć dobrowolnie. Teraz im większy dochód, tym wyższa stawka – zastosowano taki sam mechanizm jak dla pracowników. Obniżoną stawkę 4,9%, zastosują również podatnicy rozliczający podatek z tzw. IP Box (z niektórych praw własności intelektualnej). Dla przedsiębiorców rozliczających się na zasadach ogólnych stawka składki zdrowotnej wyniesie 9% od dochodu, choć tu będą działały te same mechanizmy ochronne co w przypadku pracowników i zleceniobiorców (wyższa kwota wolna i przesunięcie progu podatkowego). Obliczanie składki na podstawie osiąganych dochodów oznacza konieczność monitorowania czynności wywołujących skutki w PIT. Z przykładów, to szeroko komentowane opodatkowanie PIT sprzedaży poleasingowego samochodu.

Dla podatników ryczałtowych przyjęto progi przychodowe – 60 tys., 300 tys. i powyżej 300 tys. zł rocznie. Składka wyniesie odpowiednio 60%, 100% albo 180% przeciętnego wynagrodzenia, czyli miesięcznie ok 320, 550 albo prawie 1000 zł). W przypadku karty podatkowej (rzemieślnicy) składka wyniesie 9% minimalnego wynagrodzenia (nieco ponad 270 zł). Pozostał również mechanizm opłacania wielu składek przy kilku podstawach do objęcia ubezpieczeniem. Dochody z różnych działalności opodatkowanych na zasadach ogólnych, liniowo (19%) albo IP Box będą podlegały sumowaniu. Analogicznie będzie przy kilku ryczałtach – sumowaniu podlega przychód. Rząd, przyjmując jako podstawę obliczeń minimalne albo przeciętne wynagrodzenie zaszył w mechanizmie poboru składki mechanizmy waloryzacyjne. Wzorem innych zmian w systemie podatkowym, nie zdecydował się na taki sam ruch w przypadku kwoty wolnej i progów podatkowych. W warunkach podwyższonej inflacji co roku będziemy odczuwali faktyczny wzrost obciążeń publicznoprawnych.

Co więcej, nastąpi wzrost obciążeń administracyjnych – dotychczas składka była opłacana ryczałtowo, jeżeli jej kwota się nie zmieniała, przedsiębiorca nie składał do ZUS nowej deklaracji DRA. Od 2021 r. wszyscy płacący składkę zdrowotną od dochodu będą musieli co miesiąc składać ZUS DRA.

W składkach na ubezpieczenia społeczne nie nastąpią zmiany. Znamy już bazę – 60% przeciętnego wynagrodzenia to 3553,20 zł. Dla samozatrudnionego w podstawowym wariancie suma tych składek wyniesie 1211,28 miesięcznie. Dla rozpoczynających działalność przez 24 miesiące składki wyniosą 285,71 zł miesięcznie.

 

Jakie zmiany zaszły w podatku liniowym?

Podatnicy rozliczający się liniowo 19% zdają się jednymi z najbardziej obciążonych przez Nowy Ład. Nie skorzystają bowiem z podwyższonej kwoty wolnej (płacą PIT od pierwszej złotówki dochodu). Pociechą jest obniżona stawka składki zdrowotnej. Dzięki temu liniowcy zapłacą „tylko” 3,65% PIT więcej. Najprawdopodobniej od 2023 roku będziemy obserwować bardzo szybko malejąca liczbę podatników rozliczających się w tej formie (uwaga – formę opodatkowania można zmienić tylko raz w roku, w styczniu).

 

Jakie korzyści wynikają dla przedsiębiorców w związku z Nowym Polskim Ładem?

Podatki to system. Pokazanie wyrywkowo korzystnych rozwiązań nie oznacza, że ostateczna kwota podatku będzie niższa. Rząd nieco uelastycznia coś, co na potrzeby marketingu nazwano estońskim CIT. Z tego rozwiązania będzie mogło skorzystać więcej podatników.

Nie tyle jako zdobycz Nowego Ładu, ale kontynuację zmian zapoczątkowanych kilka lat temu trzeba wskazać ulgi na innowację (B+R i IP BOX). Trzeba jednak zaznaczyć, że to rozwiązania głównie dla dużych spółek prowadzących własne prace rozwojowe.

Alternatywą dla coraz mniej opłacalnego opodatkowania w formie liniowej stanie się ryczałt, który został przebudowany (m.in. przez obniżenie stawek), choć ryzyko zakwestionowania stosowania prawidłowej stawki przez przedsiębiorcę wzrosło.

 

Jakie, niekorzystne zmiany znajdziemy w Nowym Ładzie?

Każdy przedsiębiorca zapłaci więcej – wynika to z nieodliczalności składki zdrowotnej od podatku. Za jedną z większych wad trzeba uznać dużą dyskryminację podatników liniowych. Choć systemowo legislator postąpił prawidłowo. Nadal jest to podatek z płaską stawką wyłącznie dla dochodów z działalności gospodarczej. Większość zapłaci więcej za obsługę księgową – a to na skutek zwiększonych obciążeń administracyjnych.

Bardzo niekorzystnie wygląda nowy podatek minimalny CIT. Miał utrudnić dużym międzynarodowym podmiotom transferowanie zysków zagranicę i tym samym zaniżanie CIT płaconego w Polsce. Wyszło jak zawsze – najbardziej mogą ucierpieć na tym rozwiązaniu firmy z polskim kapitałem. Udział dochodów w przychodach poniżej 1% notuje w Polsce wiele branż.

Podobnie jak w przypadku tzw. estońskiego CIT rząd nazywa swoje autorskie dzieło nazwą znaną z krajów o bardziej cywilizowanych systemach podatkowych i próbuje podatnikom wmówić, że mechanizm jest taki sam. W praktyce będziemy mieli w przyszłym roku jeden z najbardziej fiskalnych, powszechnych podatków minimalnych na świecie. Obok korporacji mogą nim być obciążone również MŚP i mikroprzedsiębiorcy. Mechanizmem ochronnym, jaki mogą zastosować przedsiębiorcy żeby nie wykazać rentowności poniżej 1% może być zmniejszenie budżetu na wynagrodzenia, czyli zwolnienia pracowników albo czasowe obniżenie wynagrodzenia. To de facto zachęta do działania w szarej strefie.

Przykładowo w USA (podobno tym modelem inspirował się rząd) rozwiązanie stosuje się tylko do wielonarodowych korporacji i wyłącznie do dochodów pasywnych (głównie nabycie usług niematerialnych i transakcje wewnątrz grupy kapitałowej).

Dodatkowo powstaje czas niepewności. Będzie dużo problemów interpretacyjnych, część przedsiębiorców nie jest też w stanie określić, która forma opodatkowania będzie dla nich najkorzystniejsza. To wszystko przez wyjątkowo krótki, jak na skalę wprowadzanych zmian, okres vacatio legis.

 

Kto zyska a kto straci na Nowym Ładzie?

Nie ma takich. Nowy Ład to przede wszystkim wzmocnienie presji inflacyjnej – mocniej obciążeni daninami przedsiębiorcy podniosą ceny towarów i usług. To zwiększy presję płacową.

Najpewniej skorzystają ci, którzy poświęcili ostatnie dwa miesiące na planowanie optymalizacji podatkowej na podstawie znanych projektów i założeń Nowego Ładu. Dobrze zorganizowany biznes, pozwoli zapłacić mniejsze daniny niż konkurencja, co może dać istotną przewagę rynkową.

Eksperci zgodnie wskazują, że Polski Ład wprowadził niemałe zamieszanie, któremu przedsiębiorcy (i nie tylko) muszą stawić czoło, dlatego zachęcamy do śledzenia najnowszych interpretacji prawnych, sprawdzonych wiadomości, opinii i komentarzy Krajowej Izby Gospodarczej. Każdego dnia publikujemy materiały, pozwalające rozwiać Państwa wątpliwości, nie tylko w obszarze Polskiego Ładu … choć w ostatnim czasie poświęcamy jemu najwięcej uwagi.

Komentarz eksperta KIG, Przemysława Ruchlickiego – Zastępcy Dyrektora Biura Polityki Gospodarczej

 

 

 

 

Krajowa Izba Gospodarcza otrzymała dofinansowanie w ramach projektu POIR.03.04.00-14-0001/20 „Dotacja na kapitał obrotowy dla Krajowej Izby Gospodarczej”, w ramach działania 3.4 Dotacje na kapitał obrotowy Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój 2014-2020”, współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.