Blog KIG: Luzowanie obostrzeń przy pomocy siekiery

09.02.2021

Obecne luzowanie obostrzeń przypomina bardziej rąbanie siekierą „pół na pół”, niż wnikliwą analizę potencjalnych kontaktów z zarażonymi osobami

 

Luzowanie obostrzeń przy pomocy siekiery

Tak jak niezbadane są wyroki opatrzności i tak niezbadane pozostają motywy, które przyświecają rządowi przy podejmowaniu decyzji o wprowadzaniu bądź redukcji obostrzeń związanych z pandemią. Premier Mateusz Morawiecki ogłosił 5 lutego, że w połowie miesiąca nastąpi otwarcie hoteli, miejsc noclegowych, kin, teatrów, stoków i basenów. To otwarcie „testowe”, obowiązywać będzie przez 2 tygodnie, po których podejmowane będą dalsze decyzje. Stało się już tradycją, że informacjom o zmianach przepisów (często niejasnym i nieprecyzyjnym) ogłaszanym przez rząd na konferencjach prasowych nie towarzyszą żadne dokumenty jak np. projekty zmian w przepisach. Nie inaczej było tym razem. Złośliwi mówią, że to świadomy zabieg polegający na tym, że najpierw odpala się „bombę” na konferencji prasowej, a  potem analizuje się, które z zapowiedzi zostały najmocniej obśmiane przez komentatorów, po czym przygotowuje się już docelowe przepisy w formie rozporządzenia. Chcemy ułatwić rządowi pracę i już teraz podpowiadamy, że jednym z absurdów jest przyjęta zasada „50 procent”.  Zgodnie z deklaracjami, obowiązuje ona zarówno w przypadku kin i teatrów (50 procent publiczności), jak i hoteli (50 procent obłożenia). Nie trzeba być geniuszem, żeby zauważyć różnicę  pomiędzy salą kinową i hotelem, jeśli chodzi o możliwość kontaktu z wirusem. W hotelu nawet przy 100 procentowym obłożeniu są małe szanse, że na korytarzu spotka się jednocześnie 100 osób. Dlaczego więc dopuszczono tylko 50 procent obłożenia w hotelu, podczas gdy w sali teatralnej będzie mogło przebywać jednocześnie np. 150 osób? A w restauracji nie będzie mógł przebywać nikt, bo wciąż pozostają zamknięte? Nie wiadomo. Przypomina to bardziej rąbanie siekierą „pół na pół”, niż wnikliwą analizę potencjalnych kontaktów z zarażonymi osobami. Na rzetelne argumenty ze strony rządu chyba trudno liczyć, chyba, że któryś z rządowych ekspertów – jak w przypadku zamkniętych siłowni i klubów fitness – trafi przypadkowo na jakieś „fajne” opracowanie w amerykańskim czasopiśmie popularnonaukowym.  Najlepiej jak byłoby dodatkowo opakowane trudnymi do  zrozumienia wykresami.

Tak czy inaczej, można się cieszyć, że zdjęto część obostrzeń. Ale trudno uciec od refleksji, że znoszenie obostrzeń odbywa się zupełnie przypadkowo, bez oparcia już nie tyle o naukowe dane, co o zdrowy rozsądek.

GS

Krajowa Izba Gospodarcza otrzymała dofinansowanie w ramach projektu POIR.03.04.00-14-0001/20 „Dotacja na kapitał obrotowy dla Krajowej Izby Gospodarczej”, w ramach działania 3.4 Dotacje na kapitał obrotowy Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój 2014-2020”, współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.