Czy inwestycja w prywatne szkolnictwo sprzyja rozwojowi gospodarczemu?

10.10.2023

Społeczno-ekonomiczny bilans zysków i strat prywatnego systemu edukacji

Wzrost zainteresowania szkołami niepublicznymi trwa już od kilku lat, stając się coraz częściej wybieraną przez rodziców opcją. Powodów, dla których rodzice coraz chętniej wysyłają swoje dzieci do niepublicznych placówek jest wiele, od kwestii odmiennego podejścia do kształcenia, poprzez elitarność, po szczególne nastawienie szkół do sposobu i formy edukacji, czy międzynarodowy charakter. W aktualnym Panelu Ekonomistów, eksperci ocenili prawdopodobne skutki gospodarcze tego rosnącego wciąż trendu, komentując kolejno następujące hipotezy:

Rosnący odsetek uczniów chodzących do prywatnych szkół:

  • zagraża spójności społecznej
  • sprzyja rozwojowi gospodarczemu
  • jest racjonalną decyzją inwestycyjną

55% ekspertów uważa, że rosnący odsetek uczniów chodzących do prywatnych szkół – ZAGRAŻA spójności społecznej

Wśród zwolenników tej tezy jest ekspert KIG, Piotr Soroczyński, zdaniem którego początkowy marginalny udział uczniów chodzących do prywatnych szkół, to w pierwszym rzucie efekt potrzeby części rodziców zaakcentowania tego, że oni siebie i swoje dzieci uważają za elitarne na tyle, że nie ma mowy o mieszaniu się w systemie szkolnym z resztą społeczeństwa. Jeśli jednak – zdaniem Piotra Soroczyńskiego – ten odsetek zaczyna rosnąć, to jest to już w znacznym stopniu odpowiedź na różnorakie deficyty systemu publicznego.

„Te deficyty to choćby brak miejsc, nieumiejętność odpowiedniego zajęcia się uczniami jako ogółem, albo w szczególności tymi z wybijającymi się zdolnościami, czy też tymi które są wyraźnie poniżej dominanty. To też próba ominięcia kadry słabiej zmotywowanej, zniechęconej, mającej deficyty w wiedzy przedmiotowej czy umiejętności zajęcia się dziećmi od strony wychowawczej/społecznej.

Rosnący udział uczniów w szkołach prywatnych to również rosnąca konkurencja o kadrę i wzrost dysproporcji między systemami prywatnym i publicznym z oczywistą postępującą degradacją tego drugiego”.

Odmiennego zdania jest Paweł Dobrowolski, główny ekonomista PFR. W jego przekonaniu polska szkoła zawsze była na bakier ze spójnością społeczną.

„Nawet w głębokich latach 1970 – tych, gdy obowiązywała ścisła rejonizacja, a obowiązek meldunkowy był faktycznie egzekwowany, lepsze szkoły w miastach miały tendencję do wysokiej nadreprezentacji dzieci z domów inteligenckich.

Dziś rosnący odsetek uczniów chodzących do szkół niepaństwowych jest objawem a nie przyczyną.

Równaniem w dół nie hoduje się spójności społecznej a zastój i degrengoladę. Polska szkoła nie dorasta do oczekiwań wielu rodziców: m.in. nadal jest autorytarna i skoncentrowana na uczeniu wiedzy, a nie umiejętności.

Co więcej nie widać szans by szkoła publiczna była niebawem naprawiona. Lewica z prawicą kłócą się o to: do jakich przedmiotów jeszcze przymusić uczniów. A prawie nikt nie lobbuje za tym, by np. dać uczniom możliwość wybierania przedmiotów, których będą się uczyć”.

 

35% odpowiadających uważa, że wzrost uczniów chodzących do prywatnych szkół, nie sprzyja rozwojowi gospodarczemu

Dr Marcin Kędzierski, adiunkt w Katedrze Studiów Europejskich Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie uważa, że ucieczka uczniów ze szkoły publicznej na taką skalę, będzie wzmacniać szeroko rozumiane nierówności, które nie są optymalne z perspektywy kompleksowo rozumianego rozwoju gospodarczego, uwzględniającego także wymiar społeczny i polityczny. Po drugie, edukacja prywatna wcale nie oferuje często lepszej jakości usług, ponieważ funkcjonuje w podobnym paradygmacie edukacyjnym (model transmisyjny, paternalistyczny), który nie przystaje do współczesnych wyzwań, przed jakimi stają społeczeństwa w III dekadzie XXI wieku.

„Widać wyraźnie, że na poziomie politycznym nie zapadnie decyzja co do realnej, pożądanej reformy edukacyjnej. Jeśli ma się ona powieść, musi zostać przeprowadzona oddolnie, na zasadzie eksperymentu i pilotażu. W tym sensie prywatne/społeczne inicjatywy edukacyjne mogą być narzędziem dobrej zmiany, o ile oczywiście zakwestionują dominujący neoliberalny paradygmat edukacyjny – podsumował Marcin Kędzierski”.

 

Aż 45% Ekspertów jest zdania, że wysłanie dziecka do prywatnej szkoły i poniesienie związanych z tym kosztów – jest racjonalną decyzją inwestycyjną

Wśród zwolenników tej tezy jest m.in. Wojciech Paczos, wykładowca w Cradiff University i Polskiej Akademii Nauk:

„Oczywiście, w sytuacji gdy system edukacji staje się dualny, a szkoły prywatne oferują wyższą jakość kształcenia, wybór takiej szkoły staje się racjonalną decyzją. To klasyczny przykład gdzie indywidualna racjonalność nie prowadzi do społecznego optimum”.

 

 Zachęcamy do zapoznania się z pełnym badaniem >>>  Panel Ekonomistów


Piotr Soroczyński i jego zespół regularnie przygotowują analizy rynku, analizy wskaźników gospodarczych oraz prognozy gospodarcze, które Krajowa Izba Gospodarcza publikuje na swoich stronach, m.in. comiesięczne przeglądy makroekonomiczne, przeglądy branż, województw, analizę stanu rezerw walutowych, wskaźników inflacji, eksportu etc.
Z analiz dostarczanych przez głównego ekonomistę KIG, korzystają także ośrodki badawcze oraz media w Polsce. Zachęcamy do korzystania ze sprawdzonych źródeł informacji.

Poznaj eksperckie analizy KIG >>> TUTAJ

Jeśli chcesz być na bieżąco >>> zapisz się na newsletter KIG

Krajowa Izba Gospodarcza otrzymała dofinansowanie w ramach projektu POIR.03.04.00-14-0001/20 „Dotacja na kapitał obrotowy dla Krajowej Izby Gospodarczej”, w ramach działania 3.4 Dotacje na kapitał obrotowy Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój 2014-2020”, współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.