Dzień po dniu – gospodarczy tygodnik z przymrużeniem oka

W tym śmiałym zestawieniu pokazujemy najważniejsze wydarzenia mijającego tygodnia. W aktualnym wydaniu omawiamy między innymi kontrowersje dotyczące skrócenia tygodnia pracy w Polsce oraz nowe podejście do tego tematu w Korei Południowej. Czy Polacy powinni zdecydować się na 4-dniowy tydzień pracy, podczas gdy Koreańczycy rozważają nawet wydłużenie tygodnia pracy do 69 godzin? Zaczynamy!

Dzień po dniu – gospodarczy tygodnik z przymrużeniem oka, 3-9 maja

Piątek, 3 maja

Dzielenie wolnego czasu na niedźwiedziu

Dyskusja o skróceniu tygodnia pracy w Polsce nie ustaje, co więcej trwa już dzielenie skóry na niedźwiedziu – czyli rozpatrywanie szczegółowych scenariuszy rozwiązania, które nie wiadomo w ogóle czy zostaną wdrożone. Media informują o kolejnym badaniu opinii, z którego wynika, że prawie 70 proc. Polaków wybrałoby 4-dniowy tydzień pracy zamiast skrócenia godzin w trakcie 5 dni. Gdy Polacy łamią sobie głowy, jak podzielić ten dodatkowy wolny czas, Koreańczycy idą w przeciwną stronę. Już kilka lat temu rozważano w Korei wydłużenie tygodnia pracy do 69 godzin (z obowiązującego limitu 52). Koncern Samsung zapowiedział niedawno wprowadzanie sześciodniowego tygodnia pracy dla kadry zarządzającej. Ma to związek z trudną sytuacją firmy, która boryka się z rosnącymi cenami ropy naftowej, wysokimi kosztami finansowania zewnętrznego i ostrym spadkiem wartości południowokoreańskiego wona – pisze Businessider. Może to i lepiej, bo mieszkańcy Korei nie za bardzo wiedzą co począć z resztką wolnego czasu. Pojawiły się doniesienia, że wśród przepracowanych, młodych i samotnych mieszkańców koreańskich miast pojawiła się moda na kupowanie kamieni, które traktują jak zwierzęta domowe – podróżują z nimi i kupują im ubrania.

Weekend, 4-5 maja

Oszustwo przy kasie gorsze niż kradzież

W Warszawie zatrzymano kobietę, która na kasie samoobsługowej w supermarkecie nabiła – jako jabłka – 30 sztuk awokado i ponad trzy kilogramy bananów. Różnica pomiędzy rachunkiem, który musiałaby zapłacić gdyby zaznaczyła właściwe produkty, a kwota, jaką zapłaciła wyniosła ponad 200 zł. Jak informują media – nieuczciwej klientce za oszustwo może grozić nawet 8 lat więzienia. Internauci komentujący doniesienia zauważają, że powinna była ukraść owoce zamiast kombinować przy kasie. Sankcje byłyby dużo niższe – wszak kradzież do 800 złotych to tylko wykroczenie. Wniosek? Lepiej ukraść niż oszukiwać.

Poniedziałek, 6 maja

W Polsce 800 plus a w Niemczech kebab plus?

Niemcy domagają się od swojego rządu interwencji w sprawie rosnących cen kebaba – pisze Businessinsider powołując się na brytyjskiego „The Guardian”. Kanclerz Scholz jest już ponoć zmęczony ciągłymi apelami o ograniczenie wzrostu cen kebabów w trakcie swoich spotkań z mieszkańcami Niemiec. Trudno się dziwić oburzeniu Niemców – jeszcze dwa lata temu kebab kosztował 4 euro a obecnie w niektórych miastach za bułkę z mięsem trzeba zapłacić 10 euro. Niektóre partie mówią wprost o konieczności wprowadzenia limitu cenowego oraz wprowadzenia bonów na kebaby. Wartość takiego programu wparcia szacuje się na około 4 miliardów euro rocznie. Przy okazji przypomnimy tylko, że w 2017 roku jeden z kandydatów na prezydenta Warszawy zachęcał do oddania na siebie głosu, obiecując każdemu mieszkańcowi codziennie pizze (pomysł zaczerpnął z popularnej kreskówki).

Wtorek, 7 maja

Sztuczna inteligencja mięsem się nie brzydzi

Sztuczna inteligencja może stanowić nie tylko konkurencję dla pracowników administracyjnych, dziennikarzy, prawników czy programistów. Jak donoszą media, sztuczna inteligencja i automatyzacja zastąpić może mniej prestiżowe zawody, takie jak np. rozbieracz-wykrawacz mięsa w zakładach przetwórczych. Coraz więcej tych zakładów stosuje bowiem najnowsze osiągnięcia techniki, korzystające ze sztucznej inteligencji przy produkcji wyrobów mięsnych. Z niepokojem czekamy na doniesienia o pierwszym cyber-rzeźniku.

Środa, 8 maja

Królestwo za pracownika

Media opisują historię restauratora z Włoch. Zdesperowany brakiem kandydatów do pracy w restauracji zapowiedział, że osobie, która skontaktuje go z odpowiednim kandydatem (który następnie podejmie stałą pracę) wręczy bon wartości 300 euro do wykorzystania w jego lokalu lub w sklepie odzieżowym. 300 euro to niezbyt pokaźna kwota i dowodzi, że restaurator nie jest jeszcze aż tak zdesperowany. Gorzej będzie, jeśli po fiasku tej akcji ogłosi, że śmiałkowi, który  przyprowadzi mu pracownika, odda córkę za żonę.

Czwartek, 8 maja

Komunia pełna pułapek

Media, również te gospodarcze, jak co roku chętnie podjęły temat Pierwszej Komunii. Nic dziwnego, w końcu to pokaźny, liczony w miliardach złotych rynek. Tuż obok reklam zachęcających do zakupu drogich gadżetów na prezent, publikowane są artykuły informujące o odchodzeniu od tego zwyczaju albo straszące rodziców ogromnymi kosztami. Tych, których nie udało się wystraszyć kosztami, media starają się „dobić” innymi nieprzyjemnymi konsekwencjami tego święta. Jednym z nich może być kontakt ze „skarbówką”. W licznych publikacjach przypomina się, że drogie prezenty to darowizny, których beneficjentami są w świetle przepisów nie dzieci a rodzice, a jeśli ich wartość przekroczy dopuszczalne progi, trzeba odprowadzić podatek. Teraz niecierpliwie czekamy na serię publikacji o zatruciach pokarmowych w trakcie komunijnych przyjęć.

Plus tygodnia

Możemy wreszcie pochwalić się sukcesami w dziedzinie ochrony klimatu. Emisje CO2 związane z konsumpcją mięsa są w Polsce niższe niż w UE – informuje Polski Instytut Ekonomiczny. Minus jest taki, że ta niższa emisyjność wynika głównie z tego, że mamy mniej zasobne portfele – w porównaniu z bogatszymi krajami Europy i jemy znacznie mniej wołowiny.

Minus tygodnia

Pojawiły się pierwsze czereśnie. W cenie 100 zł za kilogram.

Tygodnik „Dzień po dniu”  >>> wydania archiwalne