Dzień po dniu – gospodarczy tygodnik z przymrużeniem oka

W tym śmiałym zestawieniu pokazujemy najważniejsze wydarzenia mijającego tygodnia. Będzie trochę o ekologii zakrapianej toksycznymi substancjami oraz nowatorskiej produkcji piwa. Zaczynamy!

Dzień po dniu – gospodarczy tygodnik z przymrużeniem oka

Piątek 26 sierpnia

Koniec afery o wegańskie burgery?

Jak bumerang powraca temat walki z – według niektórych – nieuprawnionym określaniem produktów nazewnictwem kojarzonym z produktami mięsnymi. Chodzi tu m.in. o te wszystkie wegańskie burgery, sojowe schabowe itd. Lobby „mięsne” kilkakrotnie próbowało wprowadzić w ustawodawstwie UE zakaz używania tych nazw – bez skutku. Teraz decyzję w tej sprawie ma wydać Trybunał Sprawiedliwości UE. Mamy nadzieję, że zapadnie tu wreszcie jakieś rozstrzygnięcie – w jedną lub drugą stronę. Tak sobie tylko myślimy, że szczęśliwie „insect burger” to produkt zwierzęcy i nikt nie powinien robić awantury w UE o nadużywanie nazewnictwa.

Weekend 26-27 sierpnia

„Ekologiczne” słomki napakowane chemią?

Czy papierowe słomki są „zdrowsze” od zakazanych niedawno w UE plastikowych? Portal Money.pl informuje, że belgijscy badacze, którzy przetestowali kilkadziesiąt marek słomek odkryli, że spora część wykonanych m.in. z papieru czy bambusa  produktów zawiera toksyczne chemikalia. Z jakich najbezpieczniej korzystać? „Najzdrowsze” są ponoć słomki ze stali nierdzewnej. Polecane szczególnie tym, którzy lubią podgryzać słomki w trakcie picia.

Poniedziałek 28 sierpnia

Jak nie posmarujesz, to nie przepłyniesz

Administracja Kanału Panamskiego na specjalnych aukcjach sprzedaje prawa do przepłynięcia „poza kolejką”. Taka usługa to koszt bagatela 700 tysięcy dolarów. Skąd taki pomysł? Z powodu niskiego stanu wody w kanale wprowadzono ograniczenia żeglugowe – zmniejszono dzienną liczbę statków, które mogą przepłynąć kanał, ograniczono również głębokość zanurzenia. Władze kanału wpadły więc na pomysł na łatwy zarobek i inkasują kilkaset tysięcy dolarów od „niecierpliwych”, którym spieszy się na drugą stronę Panamy. Polscy kierowcy TIR-ów jeżdżących od lat na Wschód, zapewne czuliby się jak u siebie.

Wtorek 29 sierpnia

Wino do czyszczenia podłogi

Pies ogrodnika – sam nie wypije innemu nie da. To pierwsza myśl, która przychodzi po przeczytaniu doniesień z Francji. Tamtejsi producenci zmagają się z problemem spadku popytu  (i rosnących kosztów), którego efektem jest spora nadprodukcja wina. Problem ma ponoć zostać rozwiązany drastycznie. Cześć nadwyżek alkoholu zostanie zmarnowana – wykorzystana do produkcji kosmetyków i środków czystości. Kto wie, być może Domestos rocznik 2023 może za kilka lat stać się poszukiwanym przez koneserów rarytasem.

Środa 30 sierpnia

Wygrana na czarną godzinę

Wielu z nas zastanawia się, co zrobiłoby w przypadku wielomilionowej wygranej w lotto. Co myślą przeciętni Polacy? Okazuje się, że największy odsetek (42%) odłożyłby pieniądze w banku na czarną godzinę. Tak przynajmniej wynika z badań na panelu Ariadna. Patrząc na wyniki badań i dość zachowawczą postawę Polaków wobec pomysłu wielkiej wygranej, zastanawiamy się skąd w takim razie tyle historii o (nie)szczęśliwcach, którzy przepuścili wygraną w lotto w kilka miesięcy? Być może pieniądze, których się jeszcze nie ma, łatwiej odkładać na czarną godzinę.

Czwartek 31 sierpnia

Bo kanapka była za mała….

Kolejna sieć fastfoodów znalazła się na celowniku niezadowolonych klientów. Do sądu w Miami wpłyną pozew zbiorowy przeciw sieci Burger King. Powód? Klientów rozzłościło, że sieć serwuje kanapki mniejsze o 35 procent od tych, które widnieją na reklamie. Tego typu zarzuty i pozwy nie są nowością w USA. Dodamy, że również w Polsce można się zdziwić zawartością opakowania porównując ją ze zdjęciami z materiałów marketingowych, ale nikt z tego powodu nie wszczynał sądowej procedury. Na szczęście wszystko odbywa się w cywilizowanej formie, za pośrednictwem sądu. Jak pamiętamy, bohater filmu „Upadek” (grany przez Michalea Douglasa) po porównaniu zakupionej, mizernej kanapki z apetycznymi zdjęciami wiszącymi nad kasą, zaczął strzelać w restauracji z pistoletu maszynowego.

Plus tygodnia

Czesi wyprodukowali piwo z powietrza – informują media wyjaśniając jednocześnie, że to nie cud ale zastosowanie technologii pozwalającej pozyskiwać wodę do produkcji piwa z wilgoci zawartej w powietrzu. Wyprodukowana w taki sposób seria piwa jest limitowana. Cała akcja ma zwrócić uwagę na problem niedoboru wody. Martwimy się, że wiele osób może opatrznie zinterpretować medialne tytuły o „piwie z powietrza” i w Czechach zamiast wody, zacznie brakować powietrza.

Minus tygodnia

Wiadomość z cyklu „meandry niemiecki polityki klimatyczno-energetycznej” – niemiecki koncern energetyczny RWE demontuje w Niemczech farmę wiatrową aby poszerzyć kopalnię węgla brunatnego.

Tygodnik „Dzień po dniu”  >>> wydania archiwalne