Stopy procentowe przekroczyły kolejną granicę - a to jeszcze nie koniec

06.05.2022

Wysokość stóp procentowych bije kolejny rekord, stając się zmorą dla kredytobiorców – oznacza bowiem kolejny, niemały wzrost rat kredytów

stopy procentowe

Rada Polityki Pieniężnej ustaliła główną stawkę w wysokości 5,25 proc., wobec wynoszącej w ubiegłym miesiącu – 4,5 proc. Podwyżka stóp jest odpowiedzią na ciągle rosnącą inflację, która w kwietniu wzrosła do rekordowych 12,3 proc., przebijając prognozy ekonomistów. Wzrost stóp procentowych o 0,75 pkt proc. nie zaskoczył ekspertów. Spodziewali się oni bowiem większego wzrostu … i dobrze żebyśmy byli na to gotowi.

Według ekonomistów mBanku:
„RPP podniosła stopy o 75pb (główna stopa procentowa 5,25%). Czechów nie dogoniliśmy, ale może uda się na kolejnym posiedzeniu. Przypomnijmy jednak, że świetne wyniki gospodarki w I kwartale to lusterko wsteczne”.

Łatwo zauważyć, że wpływ na podwyżkę stóp procentowych mają liczne czynniki gospodarcze, w tym także sytuacja na rynku pracy. Presja płacowa sięgająca w kwietniu wzrostu na poziomie ponad 14 proc. wzmacnia inflację, rozpędzając dodatkowo gospodarkę. Problem z niedoborem pracowników, powoduje żądania podwyżek wynagrodzeń, a to nie jedyne źródła problemu. Obecnie na poziom inflacji wpływ mają także czynniki zewnętrzne, takie jak zerwane łańcuchy dostaw i wzrost cen surowców energetycznych, także w wyniku inwazji Rosji na Ukrainę.
Przeczytaj także >>> Przedsiębiorcy odczuwają negatywne konsekwencje wojny w Ukrainie


Główny Ekonomista KIG, Piotr Soroczyński wyjaśnia skąd tak wysoka inflacja

„Trzeba pamiętać, że z cenami żywności w najbliższym czasie będą się działy totalne szaleństwa. Przeżywamy liczne problemy z kosztami wytwarzania i tego, że w tym roku podaż żywności na świecie może okazać się znacznie mniejsza niż zwykle. W związku z tym ci, którzy będą bardzo mocno jej poszukiwali na światowych rynkach, będą jej ceny równie mocno podbijać, a to się odbije także na cenach u nas. Zatem tym kanałem inflacja będzie mocno szybować w górę. Zobaczymy, czy nie nastąpi jednoczesne zmniejszenie cen na rynku paliw w najbliższym czasie, może już w kwietniu czy maju. Weźmy pod uwagę w tym kontekście, że USA podejmują przedsięwzięcia, mające na celu uspokojenie rynku ropy i być może uda się zepchnąć go w okolice wycen sprzed wojny na Ukrainie. Czy tak będzie? – tego nie wiadomo”.


Według Piotra Soroczyńskiego to jeszcze nie jest szczytowy poziom inflacji

„Dane opublikowane przez GUS na ten temat okazały się wyższe od oczekiwanych przez rynek, zwłaszcza, że w lutym inflacja wyniosła 8,5%. Osobiście spodziewałem się jedynie umiarkowanego wzrostu. Tymczasem okazał się on bardzo duży – teraz sięga blisko 11%, a wcześniej inflacja nie sięgnęła nawet 9%. Zatem jednorazowy jej impuls okazał się bardzo głęboki. Pokazuje to, że jeszcze niedawne dość powszechne szacunki o średniorocznej inflacji, na poziomie 9-9,5%, trzeba wyrzucić do kosza. Może się okazać, że ze względu na nasilenie problemów, zwłaszcza dotyczących wciąż wysokich cen nośników energii, ale również coraz mocniej – cen żywności – możemy w miesiącach letnich obudzić się z inflacją nieodległą poziomowi nawet 14-15%. Trzeba będzie się bardzo poważnie z tym liczyć. Może się uda dojść do wakacji z mniejszymi jej wartościami, ale gdyby się jednak pojawiły, trzeba być już obecnie być na to gotowym”.

Na pytanie czy wysoka inflacja pozostanie jeszcze przez długie miesiące Piotr Soroczyński, nie ma dobrych wiadomości

„Zdecydowanie tak, bo rosnące ceny żywności w lecie tego roku, pozostaną przynajmniej do lata przyszłego roku. Jeśli zaś dojdzie do problemów z poziomem zbiorów i dostępnością żywności, to do kolejnych zbiorów, tj. do lata 2023 r., ta sytuacja się nie zmieni. Nie wiadomo także, co się będzie działo z cenami paliw – tu oddziaływać będą kwestie embarga, czy wycofywania się Zachodu z dostaw węglowodorów z Rosji. To nie jest oczywiście tak, że nagle na świecie ropy naftowej ubędzie. Przecież obecnie Chińczycy czy Hindusi kupują po wręcz rewelacyjnie niskich cenach paliwa z Rosji, a nie gdzie indziej i handlują nimi. Ale te wszystkie przetasowania staną się okresem specjalnych okazji, by ceny paliw na rynku były wyższe w porównaniu do sytuacji w „normalnych” czasach. Także inne zamieszania w kontekście problemów z łańcuchami dostaw będą powodowały, że w napiętej sytuacji ciągle będzie dochodzić do pojawiania się niedoborów rozmaitych towarów i usług. Obecnie już prawie zapomnieliśmy, co się działo w okolicach pandemii, gdy część dostaw została wstrzymana”.

Niestety rozpędzony wzrost cen towarów i usług nie zamierza póki co hamować. Nie widać też na razie efektów zapoczątkowanych w październiku 2021 r. podwyżek stóp procentowych przez RPP. Należy – niestety – oczekiwać dalszych podwyżek stóp procentowych.

Krajowa Izba Gospodarcza otrzymała dofinansowanie w ramach projektu POIR.03.04.00-14-0001/20 „Dotacja na kapitał obrotowy dla Krajowej Izby Gospodarczej”, w ramach działania 3.4 Dotacje na kapitał obrotowy Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój 2014-2020”, współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.