Dzień po dniu – gospodarczy tygodnik z przymrużeniem oka

W tym śmiałym zestawieniu pokazujemy najważniejsze wydarzenia mijającego tygodnia. W aktualnym wydaniu zdradzimy fiński przepis na szczęście i zaprezentujemy patent na „ulepszenie Polski”. Zaczynamy!

Dzień po dniu – gospodarczy tygodnik z przymrużeniem oka 17-23 marca

Piątek 17 marca

Polak wie, dlaczego Fin musi być szczęśliwy

Jak wynika z rankingu World Happiness Report, Finowie pozostają najszczęśliwszym narodem na świecie – informuje portal Money.pl. W rankingu wzięto pod uwagę takie czynniki jak m.in.: wsparcie społeczne, przewidywana długość życia, hojność danej nacji czy występowanie zjawiska korupcji. Polska znalazła się dopiero na 39 miejscu. Dlaczego? Szczegółów nie trzeba wcale szukać w raporcie – wystarczy spojrzeć na komentarze oraz sposób, w jaki niektórzy zareagowali na pierwsze miejsce Finów rankingu: „Finowie muszą mówić, że są szczęśliwi, w innym wypadku wysłani zostaliby na przymusowe leczenie z depresji”, „Piją dużo wódki i stąd ta szczęśliwość”.

Weekend 18-19 marca

„Delokalizować” to my, a nie nas

Zbliżają się wybory, możemy więc oczekiwać coraz ciekawszych pomysłów na „ulepszenie Polski” w tym usprawnienia działania administracji. Donald Tusk zapowiedział, że po wygranych wyborach przeniesie ministerstwo odpowiedzialne za przemysł na Śląsk. Pomysł – jak to się fachowo mówi – „delokalizacji” urzędów centralnych nie jest nowy i był już dyskutowany jakiś czas temu i to przez obecną ekipę. W (ówczesnym) Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii powstał nawet raport, z którego wynika, że takie przenosiny mogłyby mieć pozytywne skutki. W raporcie wytypowano ok. 30 urzędów rekomendowanych do delokalizacji. Warto odnotować, że na tej liście nie znalazło się ministerstwo, które przygotowywało raport. Zapewne pomyślano tam, że najlepiej dać szansę innym.

Poniedziałek 20 marca

Miękkie serce sprzedawcy warzyw

Szalejąca inflacja przynosi niespotykane efekty. Portal Money.pl publikuje wypowiedź sprzedawcy warzyw, który jak patrzy na wystawiony paragon, sprawdza go trzy razy, jest mu wstyd i ma ochotę przeprosić klientów. Oczywiście nie mamy powodów, żeby nie wierzyć w szczerość tych wyznań. Dobrze tylko, że nie powiedział nic o płaczu przy wystawianiu paragonu. Bo wyszłoby, że sprzedawcy z warzywniaków są drugą – po niemieckich emerytach (chcących pozbyć się samochodu) – grupą, o której można powiedzieć „płakał jak sprzedawał’.

Wtorek 21 marca

Owady na przekór politykom

Media donoszą o wprowadzeniu do oferty jednej z sieci restauracji nowych dań –  hamburgerów i pizzy z dodatkiem robaków (larwy mącznika młynarka). Patrząc na rosnącą w ostatnich tygodniach popularność tematu owadów w diecie mamy wrażenie, że do jej wzrostu mocno przyczyniło się zaangażowanie się polityków z jednej strony sceny politycznej w krytykę niedawnej decyzji UE o dopuszczeniu na rynek spożywczy mąki pozyskiwanej z owadów. Wygląda to trochę tak, że im więcej krytyki, tym więcej publikacji zachęcających do spożywania owadów. Mamy tylko nadzieję, że któryś z wywołujących społeczne emocje polityków nie powie dla żartu, że nie lubi jeść np. gotowanych opon, bo następnego dnia w mediach zaroi się od przepisów na przepyszne dania z tym składnikiem.

Środa 22 marca

Gospodarka zwalnia, prawo pędzi jak szalone

W 2022 roku uchwalono prawie 32 tys. stron nowego prawa, czyli o 52 proc. więcej niż w 2021 roku – wynika z raportu firmy konsultingowej Gran Thorton. Ciekawostką jest, że duża część legislacji to skutek regulacji dotyczących ochrony przyrody. Gdyby nie one, w 2022 roku w życie weszłoby 17,7 tys. stron nowego prawa. Tworzenie nowego prawa idzie pełną parą. Jak czytamy w komentarzu do raportu – już tylko krok brakuje do pobicia rekordu z 2016 roku, czyli ponad 35 tys. stron nowego prawa. Jest na to duża szansa – sprawdziliśmy, że w samym w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, aktualny wykaz prac legislacyjnych na 2023 rok liczy blisko 400 stron.

Czwartek 23 marca

Zajechał tylko po paliwo

Lubelski oddział Krajowej Administracji Skarbowej złapał w okolicy byłego przejścia w Świecku kierowcę przewożącego ciężarówką (oczywiście bez wymaganych dokumentów) prawie 20 ton śmieci z Niemiec. Tłumaczył się, że wcale nie chciał ich wwieź do Polski, tylko przyjechał zatankować paliwo i śmieci zawieźć w głąb Niemiec. Przekonuje nas to wiarygodne tłumaczenie. Przecież to normalne, że jak ktoś wybiera się np. z Warszawy do Katowic, paliwo tankuje w Gdańsku, bo tam parę groszy taniej.

Plus tygodnia

Jest źle, ale inni mają gorzej. Jaja najmocniej podrożały w Czechach, a nie w Polsce – wynika z danych Eurostatu.

Minus tygodnia

Cena cebuli w ostatnich latach wzrosła o 322,5 procent. Przynajmniej wiadomo, dlaczego przy jej obieraniu będą lecieć łzy.

Sprawdź także ostatnie wydanie Tygodnika „Dzień po dniu”  >>> tutaj